Jajo Ebelin

Zapotrzebowanie na jajka mam zazwyczaj wtedy, kiedy mam ochotę na jajecznicę:D a poważnie, to potrzeba jajka do makijażu pojawiła się wtedy, gdy do końca nie wiedziałam jak wykorzystać podkład Flower PerfectionJajko do niego sprawdziło się doskonale.


Dzięki niemu możemy dokładniej wtopić podkład w naszą twarz. Wygląda wtedy bardziej naturalnie, co ja osobiście bardzo lubię, a przy tym nie tracimy na właściwościach kryjących tego podkładu. Facet uznał, że ta gąbka to najdziwniejsza rzecz jakiej używam do makijażu. Pędzeli rozumie, ale to coś to dla niego nie pojete;)

Czy zwiększa zużycie podkładu? Chyba tak;) ale nie oszczędzam go, bo mi podkłady wystarczają i tak na wieki.

Jajko zwiększa swoją objętość po namoczeniu, różnica jest następująca:


Czy zauważyłam jakieś zmiany na twarzy? Więcej pryszczy, czy zatkanych porów? Nie. Swoją gąbeczkę  myłam po każdym użyciu. Myje je po prostu zwykłym mydłem w kostce.
Po dobrych 4 miesiącach wygląda tak:


Po przecięciu tak:


I tak mnie zastanawiam czy jednak to białawe to pleśń:( czy resztki podkładu. Na pewno nową gąbkę będę używać krócej! 

Cena to ok.16 zł. I tak myślę i się zastanawiałam nad Beauty Blenderem… ale uznałam, że skoro tania opcja jest dla mnie dobra, to zostanę przy niej.  Może kiedyś w przypływie gotówki (premia kwartalna tuż tuż;)) zakupię oryginał i porównam. Tylko kurczę ta pleśń nie daje mi spokoju!!

Aaaa. No i denerwuje mnie nakładanie podkładu pędzlem, a gąbeczką to sama przyjemność dla mnie. Z myciem nie ma żadnych problemów, a z pędzlem, szczególnie Hakuro H52 zawsze mam jakieś "jazdy" i podwójne mycie. 



Czym Wy nakładacie podkład? 


Cześć! Mam na imię Ewa. Mój blog to miejsce, gdzie pokazuję kosmetyki, głównie te do pielęgnacji. Moja skóra długo zmagała się z trądzikiem, obecnie mam 32 lata i nadal jest ona problematyczna. Nie szaleję z makijażem, kocham beże i brązy. Czasem przełamię to czerwienią, ale bez przesadyzmu;) Uwielbiam pięknie pachnące wnętrza i kawę z mlekiem. Mam nadzieję, że zostaniesz tu na dłużej!

46 komentarzy:

  1. ...Tez uzywam jajka! Ale nawet nie wiem jaka to firma bo kupilam na allgero ;D a to najprawdopodobiej jest podklad. A jak suszysz jajko? Po prostu zostawiasz na reczniku papierowym czy jakos specjalistycznie suszysz?...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zostawiam je na polce/talerzyku i sobie wysycha. Zdjecie robilam jak bylo jeszcze troche wilgotne, bo od rana nie dalo rady wyschnac...

      Usuń
    2. ...Pewnie ja susze je zle, bo ja na reczniku papierowym klade je na grzejnik czasem zeby szybciej wyschlo ;D

      Usuń
    3. Moze to jest w ogole mysl by je suszyc na grzejniku! Przeciez od nadmiernej wilgoci moze cos zalesniec. Sprobuje Twoje sposobu poki jeszcze kaloryfery u mnie gorace:D

      Usuń
    4. ...;D prosze bardzo, ja czesto daje pare warstw recznika bo boje sie zeby zarazki z grzejnika nie przeszly (moze to i chore ale tak mi sie wydaje ;D) pozdrawiam Ciebie i Twoje jajka (jakkolwiek to zabrzmialo)...

      Usuń
    5. Grunt to sie zabezpieczac psychicznie przed bakteriami:D
      Dobrze, ze moje jajka pozdrawiasz, a nie mojej polowki^^ dziekuje i rowniez pozdrawiam:)))

      Usuń
  2. Spróbuj jajka z Real Techniques. Mam Beauty Blender i uważam je za równie dobre, a jest trochę tańsze. Niestety nie mam porównania do ebelin.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak bede robic jakies zakupy i mi wpadnie w oko gabka RT to na pewno wrzuce do koszyka:))

      Usuń
  3. Mam to jajo i uwielbiam to w jaki sposób działa z moim podkładem na moją buzię. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja sobie palcami wklepuję, ale może kiedyś się skuszę na taką gąbeczkę. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie palce sa okay, ale efekt po gabce jest dla mnie lepszy:)

      Usuń
  5. Też mam jajeczko od Ebelin i widzę dużą różnicę w wyglądzie i w czasie trzymania się podkładu na twarzy - na plus!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O faktycznie, trwalosc jest przedluzona, zapomnialam dodac!

      Usuń
  6. Ciekawa jestem, jak by mi podeszło nakładanie podkładu gąbką. Aktualnie radzę sobie palcami, bo widzę o wiele lepsze działanie niż pędzlem. Nie ma smug, dobrze się scala ze skórą i w ogóle podoba mi się.
    Ale 16 zł mogłabym w sumie poświęcić na taką próbę, bo beautyblender trochę mnie kusi, nie powiem, że nie. Ale najpierw wolałabym tańszą wersję wypróbować ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja bardzo poletam to jajko:)
      U mnie palcami nie zawsze dobrze pokryje, z efektu gabki jestem najbatdziej zadowolona:D

      Usuń
  7. Palcami :) aczkolwiek miałam jajo RT i było czuć różnicę. Mimo wszystko taka forma do mnie nie przemawia, kupuję jednorazowe gąbki i jak mam ochotę to sięgam w ich stronę. Za to palce są dla mnie niezawodne :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja wole efekt uzyskany gabka:) i troche mnie martwi kwestia higieny, ale na tearzy nie ma nic niepokojacego, wiec uznaje ze jest okay.

      Usuń
  8. Ja uzywam zazwyczaj paluszkow, ale zauwazylam ze wiele podkladow jednak 'woli' pedzle/gabki. Mam trzy pedzle obecnie do podkladu: jeden z Chanel i dwa z Toma Forda. Mimo wszystko paluchy zawsze wygrywaja. hihi. Gabeczke bym sobie chciala kupic na sprobowanie, ale jeszcze kwestia tego , jaka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi sie wydaje, ze gabka uzyskuje lepszy efekt niz pedzle i w sunie nawet lepszy niz palce.

      Usuń
  9. w większości, żeby nie powiedzieć że zawsze :) używam palców, miałam to z Ebelin ale uzywałam tylko do makijażu innych… sama mam RT ale ciężko mi się wypowiedzieć , jest ok, ale czy konieczne dla mnie ?;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To juz wszystko kwestia peferencji:) ja jestem bardzo na tak:D RT zakupie, zakupie:)

      Usuń
  10. Obecnie nakładam podkład tylko pędzlem ale już od dłuższego czasu mam ochotę na gąbkę :)

    OdpowiedzUsuń
  11. nigdy nie używałam żadnej gąbeczki i w sumie jestem ciekawa jak ta metoda u mnie by się sprawdziła :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie jest to duza to roznica, zdecydowanie na plus dla gabki:)

      Usuń
  12. Kurczę, mam je już z pół roku i jeszcze nie użyłam... Wstyd, wstyd... Zwłaszcza, że tak bardzo chciałam je mieć!

    OdpowiedzUsuń
  13. Wydaje mi się, że to w środku to niewymyty podkład a nie pleśń.

    OdpowiedzUsuń
  14. Niestety nie jest dostępny w czeskich dm-ach, a ja tylko do nich mam dostęp :-(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zawsze pozsotaje allegro...;) ja swoje tam zamówiłam

      Usuń
  15. Nie używam takich gąbeczek - najbardziej lubię nakładać podkład palcami :)
    Jeśli jednak kiedys zapragnę takiej gąbko, to na pewno kupię właśnie tą z Ebelin :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo ja polecam:) ja juz sobie nie wyobrazam nakladac podkladu palcami...

      Usuń
  16. Ja uzywam na zmiane jajko RT i Hakuro H54. Czasami wole gabke innym razem pedzel, mniej wiecej co tydzien mi sie odmienia eheheh

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja probowalam pedzlem, mam hakuro h52 i zabija mnie jego domywanie;((

      Usuń
  17. Mnie właśnie kusi to jajko Ebelin, ale nie bardzo wiem jak się na takie 'coś' przestawić i jakoś nie jestem do końca przekonana...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najlepiej najszybciej;) a powaznie to usiasc na spokojnie w weekend i wyprobowac:)

      Usuń
  18. Ja podkład nakładam gąbeczkami BeBeauty czy jakoś tak z Rossmanna :) Jajeczko chętnie bym przetestowała zwłaszcza w takiej cenie. Wydaje mi się, że to resztki podkładu a nie pleśń, ale tak czy siak lepiej używać krócej.

    OdpowiedzUsuń
  19. W zasadzie to najszybciej i najdokładniej nakłada mi się podkład palcami, jednak najprzyjemniej pędzlem Lancome.... nie lubię jednak w pędzlach czy to gabeczkach tego ze pochłaniają więcej podkładu a ja naleze do osób które nie lubią marnować produktow w szczególności tych z górnych polek...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To racja - pochłaniają więcej produktu. Moje Burżujki mogę traktować gąbką, ale jakieś Szanele to pewni by mi szkoda było.

      Usuń
  20. miejmy nadzieję, że to resztki podkładu.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz! Odpowiadam na każdy i bardzo sobie cenię kontakt z moimi Czytelnikami. Komentować mogą tylko zalogowane osoby.

Nie jest to jednak miejsce na wklejanie linków, wiem jak trafić na stronę autora komentarza. Wszystkie wiadomości z linkami usuwam i nie odwiedzam takich blogów. Jeżeli chcesz, abym odwiedziła Twoją stronę napisz mi maila lub wiadomość na Instagramie.