Mam!;)

Uwaga – wpis osoby, która się jara.

W pierwszej chwili – bosz kupować Wittchena w Lidlu – siara, stać mnie na „normalną”. Jakiś czas temu się przyglądałam i modele, które mi się podobały kosztowały ok.6-8 stów. Luz, spoko;) ale jakoś zapomniałam o temacie, premie przepuściłam na coś innego. Potem reklama Lidla – mówię nieeeeee. Ale potem pomyślałam, że w sumie dlaczego nie, przecież siary nie wypuszczą. Wprawdzie ta torebka nie jest tak milusia i oh nioch nioch <miziam się po ryjku> jak ich rękawiczki z cielęcej skórki, które służą mi już drugi sezon, ale jest mega porządnie wykonana, nic nie odstaje, niteczki żadne nie wystają. Jest git! 


Ale oczywiście jak taka pro, to trzeba wstać wcześnie i tak ja-śpioch wstałam w SOBOTĘ o 6!! Zjadłam śniadanie, bo bez śniadania ani rusz, POMALOWAŁAM SIĘ – wprawdzie tylko podkład, kreska i tusz, ale jest make up? Jest;) I doszłam do wniosku, że wprawdzie nie mam brzydkiej cery, tak lubię mieć ją ujednoliconą i kreskę na oku. I ruszyłam – miałam wygooglane dwa adresy w mojej okolicy i ruszyłam o 7. I dupa – w pierwszym zostały dwie brązwe. Jadę więc do drugiego – nigdy nie byłam w tamej dzielnicy i pomyliłam ulicę, ale mówie o nie, przecież moje orientacja w terenie jest świetna i trafilam bez żadnego błądzenia.

Off topic – ja zawsze robię sobie karteczki jak dojechać do nowego miejsca, ale wczoraj robiłam porządek w torebce i wyrzuciłam taką karteczkę, a zorientowałam się dopiero w aucie:( A ja wprawdzie mam gps w telefonie, ajfonowe mapy nawet dają radę, ale ja nie lubię tak jeździć, ja muszę wszystko sama, sama;) Koniec;) 

W drugim sklepie – nie było żadnej, widziałam tylko dwie w koszykach u innych kobiet… Przecież im nie wezmę z koszyka. No nic, jadę do takiego co było otwarte od 8 w galerii w centrum – jadę przez pół miasta, nawet znalazłam miejsce parkingowe. Wprawdzie zaparkowałam tak, że musiałam wysiadać od pasażera, ale była 7:57 i nie miałam czasu na głupoty. I idę, mały tłumek, nawet starsi panowie są:, 7:59 – otwarcie i idę, i zmierzam szybszym krokiem do koszyka i chwytam i mam, mam! 

I tak, to baaardzo głupia rzecz – latać za torebką, mam z siebie mega polewkę, ale tym o to sposobem zaczęłam miło sobotę, wypiję sobie teraz kawę i zjem gniazdko (kocham gniazdka!!) i wizja pół dnia na uczelni nie wydaje się być taka straszna.


A w torebce był certyfikat i zniżka na 50 zł do sklepu Wittchena - przyda się, bo mój Facet zamówił sobie na imieniny portfel od nich.

Cześć! Mam na imię Ewa. Mój blog to miejsce, gdzie pokazuję kosmetyki, głównie te do pielęgnacji. Moja skóra długo zmagała się z trądzikiem, obecnie mam 32 lata i nadal jest ona problematyczna. Nie szaleję z makijażem, kocham beże i brązy. Czasem przełamię to czerwienią, ale bez przesadyzmu;) Uwielbiam pięknie pachnące wnętrza i kawę z mlekiem. Mam nadzieję, że zostaniesz tu na dłużej!

16 komentarzy:

  1. Gratuluję, nie ma to jak udane polowanie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Gratulacje :) Też rozważałam czy by się nie wybrać :) I uważam, że ''otwieranie sklepu'' aby upolować wymarzoną rzecz jest jak najbardziej spoko ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A czemu się nie wybrałas?;) i dziękuje za zrozumienie;)

      Usuń
  3. Gratulacje :), mi się ten wzór najbardziej podoba z tych dostępnych w Lidlu :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jast najbardziej zwyczajny i nieworkowanty;) lubię takie torebki - są idealne do pracy i na uczelnie.

      Usuń
  4. Kurcze, nawet nie wiedziałam o tej promocji, a lidla mam zaraz pod domem... Ach:(
    ps. Bardzo ładna torba, przydałaby mi się czarna:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam tylko czarne i dwie szare;) akcja w Lidlu była chyba w tylko w necie jakoś zaakcentowana...

      Usuń
  5. Torba świetna , teraz żałuje sama nie kupiłam ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Super, mnie też udało się dorwać brązowego shoppera dla mnie i czarnego dla mamy :) Cudne są te taszki ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Boskie są:D ja chciałam czarną koniecznie, bo mam czerwone płaszcze/żakiety i lepiej czarny pasuje:)

      Usuń
  7. Odpowiedzi
    1. Kolejne kupię w piątek...kupię dwa, ale jak nie pojawisz się szybko, to zjem za CIebie:P

      Usuń
  8. Przypadkiem zajrzałam.... normalnie ryjek mi się śmieje! :))
    Niezła przygoda.... z tym wysiadaniem od pasażera strony to już w ogóle :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wtedy moje umiejętności parkowania były na niskim poziomie;) cieszę się, że od rana uśmiech się pojawił:)

      Usuń

Dziękuję za komentarz! Odpowiadam na każdy i bardzo sobie cenię kontakt z moimi Czytelnikami. Komentować mogą tylko zalogowane osoby.

Nie jest to jednak miejsce na wklejanie linków, wiem jak trafić na stronę autora komentarza. Wszystkie wiadomości z linkami usuwam i nie odwiedzam takich blogów. Jeżeli chcesz, abym odwiedziła Twoją stronę napisz mi maila lub wiadomość na Instagramie.